Jeżynowy mercedes
Jeżynowy mercedes
Wybierzmy się na przejażdżkę jeżynowym mercedesem,
Tak barwną, i żywiołową,
by zbladło mówiące malarstwo wraz Simonidesem,
A delikatne promienie letniego słońca,
Pieściły naszą delikatną skórę bez końca,
Podczas gdy przyjemny wiatr, w niesfornych, rozpuszczonych włosach,
Będzie gilgotał nasze twarz w złocistych kłosach,
Gdy będziemy mijać zarysy łagodnych pagórków,
Wsłuchując się w wydobywające się z radia echa jazzowych chórków,
Pośród zachodnich i rozległych, niby uśpionych prerii,
Których damy się omotać kokieterii,
Nim nadejdzie suchy, zakurzony wiejski wieczór,
I rozpłynie się horyzont, w blado pomarańczowy wzór,
Gdy ucichnie nawet trzeszczenie radia.
Komentarze
Prześlij komentarz