W zenicie
"W zenicie"
Błękit tarczy niezachwianej, boskiej ostoi,
Połyskuje w ramie pozaziemskich istnień,
Inspirując, by się wyzwolił z uciśnień,
Człowiek pogrążony wśród życia znojów.
Intuicja nakazuje ludzkiej istocie,
Opuszczenie nakreślonej przez system klatki,
Zerwanie wiążącej weny jego siatki
Odmienności , istotnym rozmyślań przedmiocie.
Gdy jednak rozprawia się o najwyższych cnotach,
Miłości, przyjaźni, czystości, rodzinie,
Przez które odwiecznie strumień piękności płynie,
Narodzone w duchu, romantycznych wzlotach.
Nagle! Ukazuje się wyczerpany urok,
Choć pełne uniesień, indywidualizmu,
Słów pisanego aż do późnej pory listu
Rozmów, stają się tu pogrążone w mroku.
Niby przezroczyste kryształki płatków śniegu,
Rozpływają się skutecznie wiele stuleci,
Wśród sporej, nieskończonej nadziei zamieci,
Ciągle naprzód pędząc, żyjąc w biegu.
Inspirując, by się wyzwolił z uciśnień,
Człowiek pogrążony wśród życia znojów.
Intuicja nakazuje ludzkiej istocie,
Opuszczenie nakreślonej przez system klatki,
Zerwanie wiążącej weny jego siatki
Odmienności , istotnym rozmyślań przedmiocie.
Gdy jednak rozprawia się o najwyższych cnotach,
Miłości, przyjaźni, czystości, rodzinie,
Przez które odwiecznie strumień piękności płynie,
Narodzone w duchu, romantycznych wzlotach.
Nagle! Ukazuje się wyczerpany urok,
Choć pełne uniesień, indywidualizmu,
Słów pisanego aż do późnej pory listu
Rozmów, stają się tu pogrążone w mroku.
Niby przezroczyste kryształki płatków śniegu,
Rozpływają się skutecznie wiele stuleci,
Wśród sporej, nieskończonej nadziei zamieci,
Ciągle naprzód pędząc, żyjąc w biegu.
Komentarze
Prześlij komentarz